Agata Frontczak – żona, mama, pasjonatka wartościowej literatury. Prowadzi bookstagram @dziewczynazpomaranczami29, gdzie jako Dziewczyna z Pomarańczami, zainspirowana utworem J. Gaardera, dzieli się recenzjami książek, a także swoimi przemyśleniami o życiu, wierze i kobiecości. Fascynuje ją postać bł. Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Czyta w każdej wolnej chwili – zawsze w sukience. Zapraszamy do recenzji książki „Rut i Noemi” ks. Arkadiusza Paśnika o dobrych relacjach! |
Historia Rut i Noemi ze Starego Testamentu jest z pewnością znana nam wszystkim. Chociaż czytałam ją nie raz, spojrzałam na nią zupełnie inaczej po lekturze książki ks. Arkadiusza Paśnika. Autor, w oparciu o Księgę Rut, tka słowem niezwykle plastyczną opowieść, z czarnym widmem głodu, gorzką codziennością, ale i odważnymi jak pszczoły kobietami, których wzajemna przyjaźń i umiłowanie są czyste jak kryształ i słodkie jak miód. Zaskakujące jest to, że klamrą kompozycyjną książki uczyniono motyw pszczoły, jednak z każdą kolejną stroną wybór ten staje się bardziej oczywisty. |
Urzeka mnie sposób, w jaki ks. Paśnik pokazuje emocje, przeżycia postaci, które znamy z kart Biblii. Przybliża je, nieco ściąga z pomników i obrazów, pokazując ich świętość w codzienności, do której zaproszony jest każdy z nas. Również w naszym życiu wielką rolę odgrywają relacje między kobietami – umacnia nas wszakże kobieca subtelność, zadziwia siła drzemiąca w czasem bardzo kruchym ciele. Damska przyjaźń może być czymś naprawdę pięknym, co ubogaca nasze dusze. Tak jak w historii opisanej przez ks. Paśnika, w każdej kobiecej relacji musi być jednak coś jeszcze. Pszczoły mogą wyprodukować życiodajny miód tylko dzięki współdziałaniu. Noemi i Rut stworzyły duet, który był w stanie przetrwać najtrudniejsze chwile, wspierając się nawzajem. Razem możemy więcej, wspólnie spoglądamy dalej, a naszym największym szczęściem są po prostu dobre, zdrowe i piękne relacje. W sposób naturalny szukamy autorytetów – dla Noemi takim wzorem była Debora i już sama myśl o niej dodawała kobiecie sił. Przez wzgląd na innych wyzwalamy w sobie szlachetność, znosimy przeciwności, co szlifuje nasz charakter i utwierdza nasze kroki. Rut była wsparciem dla Noemi, ale równie mocno Noemi była potrzebna Rut. W tym bowiem dopełnia się nasze człowieczeństwo: gdy wypełniamy przykazanie Jezusa i wzajemnie nosimy swoje brzemiona. |
To niezwykłe, że właśnie teraz dana była mi ta lektura, gdy rozpoczęłam rekolekcje przed ponownym Oddaniem się Jezusowi przez ręce Maryi. I czytam takie słowa: „Chcę być wierną danemu słowu. Nie chcę się teraz wycofać. Nie zawrócę w pół drogi tylko dlatego, że droga, która otwiera się przede mną, nie jest taka, jak sobie wymarzyłam. Pójdę drogą wierności. Pobłogosław mi, jeśli taka jest Twoja wola. Jestem gotowa być narzędziem w Twoich rękach.” |
Myślę, że od wieków wielu ludzi wybierało tę drogę – zawierzenia – i właśnie to poczucie wspólnoty umacnia mnie w moich wyborach. Nowość wydawnicza, na którą czekałam, stała się zaskakującym elementem moich rekolekcji. Łatwiej wytrwać w trudach wiedząc, że nie jesteśmy sami. Relacje między teściową a synową często bywają skomplikowane, mogą powodować zranienia i ból. Historia Noemi i Rut pokazuje nam jednak, że tylko wspólna droga zaprowadzi nas do celu, nawet jeśli na początku wydaje nam się być drogą donikąd. |
Bardzo gorąco polecam tę subtelną i wzruszającą opowieść pt. „Rut i Noemi”, ale i wszystkie książki ks. A. Paśnika, które wydała Edycja Świętego Pawła. Z pewnością pomoże ona zrozumieć, że ludzie od lat borykają się z wzajemnym niezrozumieniem, ale tylko dobra relacja wnosi w naszą codzienność nadzieję. |
Agata Frontczak |
@dziewczynazpomaranczami29 |
Dobre relacje i kropka!
Dobre relacje i kropka!
Posted on