Nic nie jest dane raz na zawsze. Ta oczywista prawda dotyczy wszystkich sfer życia człowieka, również małżeństwa. By było ono szczęśliwe i udane, trzeba nad nim nieustannie pracować, angażować się i wykazywać choć minimum dobrej woli. Wraz z upływającymi latami związek ewaluuje i przechodzi kolejne etapy, pojawiają się coraz to nowe wyzwania, zmieniają się potrzeby i oczekiwania samych współmałżonków. I to od nich zależy, czy ich małżeństwo będzie nieustannym polem walki, czy wgraną bitwą.
„Książeczka zdrowia małżonków” to nowość wydana nakładem Edycji Świętego Pawła. Ważna i warta zauważenia z kilku co najmniej powodów. Jej autorzy – Mariola i Piotr Wołochowiczowie (ona germanistka, on elektronik) to osoby rozpoznawalne, małżonkowie, którzy szli zgodnie przez życie 34 lata – aż do śmierci Mariolki, jak pieszczotliwie zwracał się do niej mąż. Doczekali się trojga dzieci, a ich pasją poza pracą zawodową było popularyzowanie Bożego modelu rodziny, czemu w zasadzie poświęcili życie. I dzięki czemu są znani. Wspólnie prowadzili wiele kursów, szkoleń, rekolekcji dla młodzieży, narzeczonych, małżeństw, rodziców. Od 1992 r. prowadzili razem Fundację Misja Służby Rodzinie (www. msr.org.pl). Napisali też wiele książek poświęconych tej tematyce. Tylko w naszym wydawnictwie ukazały się następujące: „Jak wygrać ? Instrukcja obsługi”, „Złamać szyfr, czyli jak zrozumieć małżonka. Pół żartem, całkiem serio”, „Seks po chrześcijańsku. Jak w pełni wykorzystać Boży dar płciowości”.
Nietrudno zauważyć, że książki autorstwa państwa Wołochowiczów to pozycje cenne i wyważone, z których warto czerpać. Autorzy o problemach, które dotykają małżonków, nie piszą teoretyczne, wiele z nich zapewne przepracowali w swoim małżeństwie, wychodząc z nich zwycięsko, z podniesioną głową.
„Książeczka zdrowia małżonków. Rachunek sumienia w nieco innej formie”, ostatnia napisana przez Wołochowiczów wspólnie, to propozycja nietuzinkowa.
Musimy jednak lojalnie uprzedzić jej potencjalnych czytelników, że nie sposób po przeczytaniu odstawić ją na półkę. To książka, do której się wraca raz za razem, razem z nią przechodzi kolejne etapy małżeńskiego życia, staje w prawdzie, często trudnej, zmuszającej do refleksji. Mobilizuje ona bowiem do konfrontacji, a tym samym ma szansę stać się kompasem w życiu duchowo-małżeńsko-rodzinnym, zapoczątkowującym pozytywne zmiany. Nie chodzi w niej jednak o ciągłe patrzenie wstecz i rozdrapywanie starych czy robienie nowych ran, a o zrobienie swoistego bilansu. A tym samym uświadomienie sobie, co robimy źle, by nasza przyszłość była o wiele lepsza, bogatsza, a w konsekwencji była wspólnym wzrastaniem w świętości.
Każdy z nas powinien spędzać czas z Bogiem sam na sam. Nie dlatego, żeby coś od Niego dostać, ale dla Niego samego, ponieważ On jest kochaną Osobą, a nie biurem zamówień.”
Sama książka podzielona jest na dwie części. Pierwsza ukazuje różne obszary życia duchowego jako całości. Druga przekłada je na konkretne dziedziny życia małżonków. Jak podkreślają autorzy, nie chodzi o obsesyjne szukanie grzechów, a o pilotowanie osobistego rozwoju i pracę nad sobą oraz relacjami: w małżeństwie, z dziećmi, z rodzicami i teściami, z innymi ludźmi, a w końcu – co najistotniejsze – z Bogiem.
To doskonała propozycja dla wszystkich, którzy myślą o chrześcijańskim wzroście swoim i swojej drugiej połowy i udoskonalaniu pełnej miłości relacji małżeńskiej. Ale tak naprawdę inspirację mogą tu znaleźć także ci, którzy dopiero przygotowują się lub myślą o małżeństwie. Z całą pewnością wiedza zdobyta dzięki tej książce będzie procentować w ich przyszłym życiu.