Martyna Wnęk Redaktor Onet Wiadomości
Jedyny istniejący egzemplarz przechowywany jest w Gnieźnie. Podziwiać go mogą nieliczni
– Po pierwsze nie mogłem jej dotknąć, a żeby kichnąć, wychodziłem trzy pokoje dalej. Fotografowałem cały czas w białym fartuchu z maską na twarzy. Kto wie, co czai się w kartach sprzed setek lat. Księgę przynoszono o umówionej godzinie do zamkniętego i dobrze strzeżonego pomieszczenia, skąd, jeśli chciałem wyjść, była wcześniej zabierana. Do dzisiaj nie wiem gdzie, ani nawet, w którym kierunku – opowiada Onet.pl Mikołaj Gospodarek, fotograf, który jako jeden z niewielu ludzi na świecie miał dostęp do jedynego istniejącego egzemplarza bezcennej „Biblii Gnieźnieńskiej”.